top of page

18th century stories

  Kartka z pamiÄ™tnika Norberta R.                        

Pamiętam jakby to było dzisiaj, parę miesięcy temu przydarzyła mi się dziwna przygoda.

Gdy dzieÅ„ przed rozpoczÄ™ciem siÄ™ tej przedziwnej historii o 23:00 oglÄ…daÅ‚em na komputerze odcinek Z archiwum X zasnÄ…Å‚em.

Gdy siÄ™ obudziÅ‚em byÅ‚em w Prestonpans w Wielkiej Brytanii za panowania Jerzego II Hanowerskiego o godzinie 3:00 w dniu
21 wrzeÅ›nia 1745 roku. Sytuacja nie byÅ‚a by zÅ‚a gdyby nie to że za godzinÄ™ rozpocznie siÄ™ Bitwa pod Prestonpans. Kilka minut później musiaÅ‚em uciekać w kierunku wojsk Jakobickich ponieważ jeden żoÅ‚nież z armii podlegÅ‚ej Jerzemu myÅ›laÅ‚ że jestem jednym z Jakobitów. KilkadziesiÄ…t minut później prawie mnie zÅ‚apaÅ‚, bo potknÄ…Å‚em siÄ™ o kamieÅ„,

ale uciekÅ‚em. Później spotkaÅ‚em Karola Edwarda Stuarta „MÅ‚odszego Pretendera” i zapytaÅ‚em siÄ™ go jaki bÄ™dzie miaÅ‚ stosunek do I Rzeczpospolitej. OdpowiedziaÅ‚ że w razie wojny
z AustriÄ… Wojska Angielskie pomogÅ‚yby Rzeczpospolitej. Chwile po rozmowie, podczas bitwy znalazÅ‚em starÄ… monetÄ™ zabraÅ‚em jÄ…. Później po zakoÅ„czeniu bitwy, zasnÄ…Å‚em, sam niewiem gdzie.

ObudziÅ‚em siÄ™ o godzinie 7:00. MyÅ›laÅ‚em że to sen, ale znalazÅ‚em w kieszeni wÅ‚aÅ›nie tÄ… monetÄ™.

Kartka z pamiętnika Huberta P.

ByÅ‚ ciepÅ‚y, letni dzieÅ„. ChodziÅ‚em po parku nie zdajÄ…c sobie sprawy, że coÅ› może siÄ™ wydarzyć. Nagle zerwaÅ‚ siÄ™ wiatr, w powietrzu zawirowaÅ‚ tuman kurzu. Powiew byÅ‚ tak mocny, że aż mnie przewróciÅ‚. Gdy wstaÅ‚em spostrzegÅ‚em, że pojawiÅ‚em siÄ™ gdzieÅ› na drodze, a niedaleko byÅ‚o widać jakieÅ› miasto. Nie wiedziaÅ‚em co siÄ™ staÅ‚o i co to za miejsce. Dopiero po chwili zorientowaÅ‚em siÄ™, że to jest Londyn.  PoznaÅ‚em go po rzece Tamizie. Nie widzÄ…c na horyzoncie żadnego innego miasta wyruszyÅ‚em w stronÄ™ Londynu.
        Zaraz po wkroczeniu do miasta zauważyÅ‚em, że jest bardzo tÅ‚oczno. ChcÄ…c rozpoznać sytuacjÄ™ przecisnÄ…Å‚em siÄ™ przez tÅ‚um i dostrzegÅ‚em, że odbywa siÄ™ jakaÅ› ceremonia. PatrzÄ™ i nie mogÄ™ uwierzyć, że to ceremonia koronacyjna Jerzego III Hanowerskiego i jego żony, czyli byÅ‚ to 22 wrzeÅ›nia 1761 r. StanÄ…Å‚em gdzieÅ› niedaleko koÅ›cioÅ‚a Opactwa Westminsterskiego, w którym odbywaÅ‚a siÄ™ koronacja i postanowiÅ‚em poczekać na wyjÅ›cie króla z koÅ›cioÅ‚a. W koÅ„cu po jakimÅ› czasie drzwi siÄ™ otworzyÅ‚y i byÅ‚o w nich widać króla Jerzego III  z królowÄ… CharlottÄ…, w szacie koronacyjnej idÄ…cych szpalerem utworzonym przez poddanych. Wszyscy wiwatowali na cześć rodziny królewskiej. Ja również.
        Nagle król Jerzy III zatrzymaÅ‚ siÄ™, skierowaÅ‚ wzrok w moim kierunku i podszedÅ‚. PrzyglÄ…daÅ‚ mi siÄ™ dÅ‚ugo, po czy zapytaÅ‚ mnie skÄ…d jestem, bo tak dziwnie jestem ubrany.  OczywiÅ›cie przedstawiÅ‚em siÄ™ i opowiedziaÅ‚em skÄ…d jestem. Król wraz z królowÄ… zaprosili mnie na bal do swojego paÅ‚acu St. James. Bal byÅ‚ peÅ‚en przepychu, stoÅ‚y byÅ‚y obficie zastawione. Wszyscy wiwatowali na cześć rodziny królewskiej, ucztowali i taÅ„czyli. SiedziaÅ‚em obok pary królewskiej. Król byÅ‚ ciekawy mojego pochodzenia i zadawaÅ‚ mi wiele pytaÅ„. SÅ‚uchaÅ‚ mnie z zaciekawieniem i niedowierzaniem. ZapytaÅ‚em króla, gdzie bÄ™dzie mieszkaÅ‚ po koronacji. OdpowiedziaÅ‚ mi, że zamierza kupić, niedaleko od paÅ‚acu St. James, posiadÅ‚ość Buckingham z paÅ‚acem, który bÄ™dzie prezentem dla królowej Charlotty, a zarazem domem rodzinnym dla rodziny królewskiej i planowanych wielu dzieci.
        Potem udaÅ‚em siÄ™ z królem Jerzym III na spacer po Londynie. ByÅ‚em zaskoczony, że król zwracaÅ‚ siÄ™ do wielu napotkanych poddanych (sÅ‚użby, rolników, farmerów) po imieniu. PytaÅ‚ ich o plony i hodowlÄ™ zwierzÄ…t. InteresowaÅ‚ siÄ™ ich pracÄ….
        Gdy szliÅ›my dalej, nagle zerwaÅ‚ siÄ™ wiatr i znowu w powietrzu zawirowaÅ‚ tuman kurzu. Powiew wiatru przewróciÅ‚ mnie. Gdy wstaÅ‚em spostrzegÅ‚em, że już nie ma obok mnie króla Jerzego III, a ja jestem na alejce w parku. WróciÅ‚em do teraźniejszoÅ›ci. SpojrzaÅ‚em na zegarek i okazaÅ‚o siÄ™, że minęło tylko 10 minut, a nie caÅ‚y dzieÅ„. ByÅ‚a to niesamowita przygoda, że przeniosÅ‚em siÄ™ w czasie do XVIII wieku i i spotkaÅ‚ mnie zaszczyt osobiÅ›cie poznać króla Jerzego III i królowÄ… CharlottÄ™.

Kartka z pamiętnika Alicji Z.

​

Pszczyna 28 maj 2016 rok

                                         ,,Niesamowity Sen''                     

Drogi PamiÄ™tniku odbyÅ‚am ostatnio ciekawÄ… podróż, gdy wieczorem zamknęłam oczy ,Å›niÅ‚o mi siÄ™ , że jestem na wrzosowisku, piÄ™knie pachnie. ByÅ‚am zachwycona tym widokiem. MojÄ… zadumÄ™ i zapach wrzosów przerwaÅ‚y odgÅ‚osy walki. Nagle ujrzaÅ‚am starcie zbrojne, pomiÄ™dzy jakobitami i wojskami Króla Jerzego II. PrzypomniaÅ‚am sobie, że kiedyÅ› o tym sÅ‚yszaÅ‚am. SkojarzyÅ‚am, że byÅ‚ to 16 kwiecieÅ„ 1746 rok w Szkocji. ByÅ‚am zafascynowana. UkryÅ‚am siÄ™ wÅ›ród wrzosów i obserwowaÅ‚am. Bitwa zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ bardzo szybko, przegranÄ… jakobitów. ByÅ‚o mi przykro, przez Å‚zy zauważyÅ‚am jak Książę Karol Edward Stuart z pomocÄ… piÄ™knej dziewczyny, przebiera siÄ™ w strój kobiety i odpÅ‚ywa niezauważony, maleÅ„kÄ… Å‚odziÄ…. PopÅ‚ynęłam za nimi.

To  Flora McDonald pomogÅ‚a mu w szybkiej ucieczce. DopÅ‚ynęła z nim na wyspÄ™ Sky i ukryÅ‚a go tam w zamku Dunvegan. ObserwowaÅ‚am ich uważnie. Flora zaprowadziÅ‚a ksiÄ™cia Karolka do pokoju i prosiÅ‚a, aby odpoczÄ…Å‚. Ja natomiast podeszÅ‚am do niej i cichutko przedstawiÅ‚am siÄ™ i  zapytaÅ‚am :

- Floro czy ty kochasz ksiÄ™cia Karolka ? – zadaÅ‚am jej pytanie, ponieważ byÅ‚am bardzo ciekawa

Po jej twarzy zaczęły płynąć łzy i odpowiedziała mi szeptem :

- Tak……bardzo.

I w tym momencie Flora podarowaÅ‚a mi swój ulubiony naszyjnik i prosiÅ‚a bym go zatrzymaÅ‚a.

Byłam jej bardzo wdzięczna, ponieważ był naprawdę piękny, zrobiony z czystego złota.

Następnie rozmawiałyśmy przez długi czas, zadawałam jej wiele pytań. Potem zbudził się książę Karolek, Flora zrobiła mu coś do jedzenia i rozmawialiśmy razem. Gdy dziewczyna odeszła po herbatę, zadałam pytanie księciu :

- Wolisz być ksiÄ™ciem, czy zostać królem ? – zapytaÅ‚am

Po chwili namysłu książę odpowiedział :

- WolÄ™ być po prostu sobÄ…, nie chcÄ™ bym ja rozkazywaÅ‚ innym, tak jak król. Zdecydowanie chcÄ™ być ksiÄ™ciem.

Jak Flora wróciÅ‚a napiliÅ›my siÄ™ herbaty i zaczęło siÄ™ Å›ciemniać. PoczuÅ‚am siÄ™ Å›piÄ…ca, wiec poprosiÅ‚am FlorÄ™ czy mogÅ‚abym siÄ™ gdzie przespać. ZaprowadziÅ‚a mnie do komnaty. PoÅ‚ożyÅ‚am siÄ™ i zasnęłam, byÅ‚am bardzo zmÄ™czona.

Rano otworzyÅ‚am oczy lecz leżaÅ‚am nie w zamkowej komnacie tylko w moim Å‚óżku, nie byÅ‚o Flory ani ksiÄ™cia. PomyÅ›laÅ‚am, że to byÅ‚ tylko sen, ale wydawaÅ‚ siÄ™ taki rzeczywisty. PrzypomniaÅ‚am sobie o naszyjniku Flory, popatrzyÅ‚am na szyjÄ™ i on tam byÅ‚. ByÅ‚am niesamowicie szczęśliwa. Mam nadziejÄ™, że kiedyÅ› uda mi siÄ™ ich odwiedzić, wrócić do ich epoki, choć na jeden dzieÅ„.

Kartka z pamiętnika Macieja K.

​

Poręba, 27 maj 2016r. / Londyn, 27 października 1781r.

 

ByÅ‚ wczesny sobotni ranek. DzieÅ„, jak co dzieÅ„. WstaÅ‚em okoÅ‚o godziny 8.30, zjadÅ‚em Å›niadanie, ubraÅ‚em siÄ™ i zaczÄ…Å‚em odrabiać lekcje. Kiedy już skoÅ„czyÅ‚em, wybraÅ‚em siÄ™ z moim psem na spacer. SzliÅ›my leÅ›nÄ… Å›cieżkÄ…, kiedy nagle mój pies zboczyÅ‚ z drogi i wbiegÅ‚ do tunelu z krzewów i gaÅ‚Ä™zi. Nie miaÅ‚em wyboru, poszedÅ‚em za nim. Tunel nie byÅ‚ dÅ‚ugi, miaÅ‚ może z 10 metrów. Na koÅ„cu tunelu zobaczyÅ‚em drzwi. Po chwili namysÅ‚u postanowiÅ‚em je otworzyć, chociaż nie wiedziaÅ‚em, co mnie czeka po drugiej stronie. OtworzyÅ‚em je ostrożnie i … znalazÅ‚em siÄ™ w jakimÅ› mieÅ›cie. OkazaÅ‚o siÄ™, że przeniosÅ‚em siÄ™ do nowożytnej Anglii. Obok mnie staÅ‚a jakaÅ› kobieta. ZapytaÅ‚em jÄ… o dzisiejszÄ… datÄ™ i miejsce, w którym siÄ™ znajdujÄ™. OdpowiedziaÅ‚a mi, że jest 27 października 1781 roku i że jestem w Londynie. PodziÄ™kowaÅ‚em jej i poszedÅ‚em dalej ulicÄ…. ByÅ‚em bardzo gÅ‚odny ale nie miaÅ‚em ani jedzenia, ani pieniÄ™dzy. ZobaczyÅ‚em pÅ‚óciennÄ… torbÄ™ z jedzeniem, leżącÄ… na beczce. PostanowiÅ‚em jÄ… wziąć, choć wiedziaÅ‚em, że nie jest to dobre. PodszedÅ‚em ostrożnie do beczki i zabraÅ‚em torbÄ™, kiedy nagle jakiÅ› mężczyzna zaczÄ…Å‚ krzyczeć „Straż! ZÅ‚odziej!”. Zza rogu wyskoczyÅ‚o dwóch wysokich strażników z szablami. Mężczyzna wskazaÅ‚ na mnie i ci dwaj zaczÄ™li mnie gonić. Desperacko szukaÅ‚em miejsca, gdzie mógÅ‚bym siÄ™ ukryć. Bezskutecznie, strażnicy byli coraz bliżej. SkrÄ™ciÅ‚em w wÄ…skÄ… uliczkÄ™ i wskoczyÅ‚em na wóz z sianem, a oni przebiegli obok mnie, nawet nie zerkajÄ…c w stronÄ™ wozu. PoczekaÅ‚em, aż siÄ™ oddalÄ… i wyszedÅ‚em. To dopiero przygoda! ZdawaÅ‚em sobie sprawÄ™ z tego, że ukradÅ‚em czyjÄ…Å› wÅ‚asność i nie byÅ‚em z siebie zadowolony. Zaczęło siÄ™ Å›ciemniać, a ja nie miaÅ‚em gdzie spać. ZnalazÅ‚em jakiÅ› podarty koc i skórzany worek w ciemnym zauÅ‚ku. I tam wÅ‚aÅ›nie spÄ™dziÅ‚em noc. Londyn, 28 października 1781 r. Rano ulice byÅ‚y bardzo zatÅ‚oczone, nadal trwaÅ‚a wojna o niepodlegÅ‚ość kolonii brytyjskich. Chociaż gÅ‚ówne walki toczyÅ‚y siÄ™ za oceanem, to Brytyjczycy żywo interesowali siÄ™ jej przebiegiem. Dla Wielkiej Brytanii kolonie byÅ‚y ważnym terytorium, gdzie wysyÅ‚ano duże iloÅ›ci angielskich towarów. OddziaÅ‚y żoÅ‚nierzy przemieszczaÅ‚y siÄ™ ulicami. I choć nie byÅ‚o tu caÅ‚kiem bezpiecznie, wybraÅ‚em siÄ™ na spacer po mieÅ›cie. DotarÅ‚em do portu. Po chwili zobaczyÅ‚em dwóch rozmawiajÄ…cych ze sobÄ… mężczyzn. Stali w ciemnym zakÄ…tku. Przykuli mojÄ… uwagÄ™ tym, że na pewno nie byli Brytyjczykami. W pewnym momencie jeden przekazaÅ‚ drugiemu zÅ‚ożonÄ… kartkÄ™, pewnie jakiÅ› list, po czym ten, który jÄ… przeczytaÅ‚, wyrzuciÅ‚ i obaj odeszli. PodszedÅ‚em cicho do miejsca, w którym leżaÅ‚a kartka, podniosÅ‚em jÄ… i otworzyÅ‚em. To naprawdÄ™ byÅ‚ list. Jedyne, co zrozumiaÅ‚em, to że byÅ‚ to list nadany w Ameryce, pojawiÅ‚o siÄ™ tam nazwisko generaÅ‚a Cornwallisa i nazwa miejscowoÅ›ci Yorktown. NiezwÅ‚ocznie zaczÄ…Å‚em szukać kogoÅ›, kto mógÅ‚ mi pomóc. ZnalazÅ‚em grupkÄ™ strażników na skrzyżowaniu dróg. Kiedy pokazaÅ‚em im list, oddalili siÄ™ kawaÅ‚ek i zaczÄ™li siÄ™ naradzać. Po chwili zaproponowali mi, abym poszedÅ‚ z nimi do paÅ‚acu króla Jerzego III Hanowerskiego. ZgodziÅ‚em siÄ™ i ruszyliÅ›my w drogÄ™. SzliÅ›my okoÅ‚o 45 minut. Na miejscu zobaczyÅ‚em ogromny i piÄ™kny paÅ‚ac. Kiedy weszliÅ›my do Å›rodka powitali nas dwaj inni strażnicy i zaprowadzili mnie przed oblicze króla. Pokój monarchy byÅ‚ na piÄ™trze. W Å›rodku czekaÅ‚ na mnie sam król i sÅ‚użba, która poczÄ™stowaÅ‚a mnie herbatÄ…. Na poczÄ…tku Jerzy III zapytaÅ‚ mnie o imiÄ™ oraz skÄ…d pochodzÄ™. OdpowiedziaÅ‚em na jego pytania. Rozmowa z nim byÅ‚a przyjemna. W pewnej chwili wszedÅ‚ strażnik z listem, który król miaÅ‚ zobaczyć. CzytaÅ‚ go przez chwilÄ™. Jego oblicze posmutniaÅ‚o. Po przeczytaniu monarcha zasypywaÅ‚ mnie różnymi pytaniami, gdzie znalazÅ‚em ten list, jak doszÅ‚o do tego, że znalazÅ‚ siÄ™ w moich rÄ™kach, jak wyglÄ…dali mężczyźni, którzy go wyrzucili itp. RozmawialiÅ›my tak przez 10 minut, potem zaproszono mnie na obiad. Jeszcze przed wyjÅ›ciem zadaÅ‚em królowi Jerzemu jedno pytanie: „Co to za list? Dlaczego jest taki ważny?”, a on odpowiedziaÅ‚, że jest to list informujÄ…cy o kapitulacji wojsk brytyjskich pod Yorktown w Ameryce PóÅ‚nocnej. Å»e teraz wszystkie jego nadzieje na zwyciÄ™stwo rozwiaÅ‚y siÄ™. Anglia bÄ™dzie musiaÅ‚a pogodzić siÄ™ z porażkÄ… i uznać niepodlegÅ‚ość kolonii angielskich w Ameryce. Z racji tego, że moje ubranie byÅ‚o dosyć brudne, zaproponowano mi, abym poszedÅ‚ do garderoby siÄ™ przebrać. I tak zrobiÅ‚em. ZaprowadziÅ‚a mnie tam pokojówka. WchodzÄ…c do garderoby poczuÅ‚em chÅ‚ód i ku mojemu zdziwieniu usÅ‚yszaÅ‚em szczekanie psa …. mojego psa. SzedÅ‚em przed siebie i zobaczyÅ‚em Å›wiatÅ‚o w oddali. OkazaÅ‚o siÄ™, że jestem w tym samym tunelu, z którego dostaÅ‚em siÄ™ do nowożytnej Anglii przez tajemnicze drzwi. ObejrzaÅ‚em siÄ™ do tyÅ‚u, aby jeszcze raz na nie spojrzeć, ale ich już tam nie byÅ‚o. PostanowiÅ‚em wrócić do domu. Nie wiedziaÅ‚em, czy opowiedzieć komuÅ› mojÄ… historiÄ™, ponieważ wÄ…tpiÅ‚em, aby ktoÅ› mi uwierzyÅ‚. Po powrocie do domu szybko wÅ‚Ä…czyÅ‚em komputer. Internet okazaÅ‚ siÄ™ niezawodny. PrzeczytaÅ‚em tam o Jerzym III Hanowerskim i wynikach wojny, jakÄ… Brytyjczycy toczyli w Ameryce. CiekawiÅ‚o mnie, czy król znalazÅ‚ jakiÅ› sposób na opanowanie sytuacji w koloniach i czy kapitulacja generaÅ‚a Cornwallisa rzeczywiÅ›cie przesÄ…dziÅ‚a o losach wojny. Bardzo podobaÅ‚a mi siÄ™ moja przygoda i chciaÅ‚bym jÄ… jeszcze kiedyÅ› powtórzyć. Może przy okazji kolejnego spaceru z psem znowu znajdÄ™ tunel i tajemnicze drzwi, które pozwolÄ… mi przenieść siÄ™ do Anglii. Tylko jaki to bÄ™dzie okres …?

Kartka z pamiętnika Klaudii M.

​

Time Travels~ Ryczów , 28 maja,2016r.

Drogi pamiętniku...

Dzisiaj, z samego rana, obudziÅ‚am siÄ™ w jakimÅ› dziwnym miejscu, a w zasadzie pod jakimÅ› zamkiem. ByÅ‚ to skutek mojej nieodpowiedzialnoÅ›ci- wczoraj byliÅ›my z przyjacióÅ‚mi w muzeum, nie po to, aby pooglÄ…dać jakieÅ› eksponaty- czego nie lubiÄ™, lecz po to, aby popatrzeć trochÄ™ na tajemniczy wehikuÅ‚ czasu. Po jakimÅ› czasie moi koledzy siÄ™ rozeszli a ja- kliknęłam jakiÅ› guzik w tym urzÄ…dzeniu. Natychmiastowo zemdlaÅ‚am, i przeniosÅ‚am siÄ™ do Edynburgu- byÅ‚am pod straasznÄ… budowlÄ…. Na moje nieszczęście, nigdzie nie byÅ‚o telefonów, nie miaÅ‚am jak do nikogo zadzwonić. DziÄ™ki mojej nauczycielce od angielskiego umiaÅ‚am dobrze posÅ‚ugiwać siÄ™ tym jÄ™zykiem. PrzeszÅ‚am parÄ™ metrów i zauważyÅ‚am nieznajomÄ… mi kobietÄ™.ByÅ‚a ubrana w sukniÄ™ o kolorze pudrowym oraz w jakÄ…Å› narzutkÄ™.ZapytaÅ‚am, który jest rok(bo coÅ› mi nie pasowaÅ‚o w ubiorze tamtejszych ludzi.) Kobieta odpowiedziaÅ‚a, że mamy 1745 rok i jest wÅ‚aÅ›nie 21 wrzeÅ›nia ,po czym odeszÅ‚a. OsÅ‚upiaÅ‚am. Przecież chyba to wÅ‚aÅ›nie w tym roku wybuchÅ‚o powstanie Jakobickie. BiegÅ‚am jak najdalej.MyÅ›laÅ‚am, że może znajdÄ™ w koÅ„cu jakiÅ› portal do moich czasów, jednak na próżno.Zamiast tego, zobaczyÅ‚am jednego z dowódcy Brytyjskich siÅ‚- miaÅ‚ na imiÄ™ John Cope.Moim zamiarem byÅ‚a pomoc mu w bitwie oraz powstrzymanie go przed snem, bo przecież tego dnia usnÄ…Å‚ i caÅ‚kowicie zlekceważyÅ‚ jakobitów- myÅ›laÅ‚, że Brytyjczycy sÄ… bezpieczni, a tak nie byÅ‚o. Dowódca wcale mi nie wierzyÅ‚ skÄ…d przybyÅ‚am. Lecz odpowiedziaÅ‚ mi na moje pytanie jego treść to : -Czy czuje siÄ™ pan zagrożony w tej sytuacji ? Jak pan sobie radzi ze strachem? OdpowiedziaÅ‚:- No widzisz, jeżeli siÄ™ coÅ› kocha, to siÄ™ o to walczy, a ja kocham swÄ… ojczyznÄ™.NaprawdÄ™, to byÅ‚a prawdziwa lekcja historii.Można byÅ‚o nawet wybaczyć mu tÄ™ omyÅ‚kÄ™. Po dÅ‚uższej chwili, kiedy zbieraÅ‚o siÄ™ na deszcz, zobaczyÅ‚am fioletowÄ… równinÄ™.PożegnaÅ‚am siÄ™ z dowódcÄ… i nim siÄ™ obejrzaÅ‚am byÅ‚am w muzeum. WybiegÅ‚am i uciekÅ‚am do domu. Co za historia!

Kartka z pamiętnika Patryka M.

​

ByÅ‚ to rok 1746. ByÅ‚em wtedy w okolicach Culloden. WidziaÅ‚em Anglików, Szkotów i Francuzów. TrwaÅ‚a wtedy bitwa pod Culloden. SpotkaÅ‚em tam ksiÄ™cia Karola Edwarda Stuarta, wnuka Jakuba II,byÅ‚ego króla Szkocji i Anglii, który zostaÅ‚ zmuszony do abdykacji. SpytaÅ‚em go, gdzie obecnie znajduje siÄ™ jego dziadek. On odpowiedziaÅ‚, że obecnie znajduje siÄ™ w Francji. Po rozmowie z predentendem do Angielskiego tronu rozejrzaÅ‚em siÄ™ trochÄ™ po Szkocji. Wszyscy Szkoci wierzyli w Jakobitów. Gdy skrÄ™ciÅ‚em w ciemnÄ… ulicÄ™ ktoÅ› uderzyÅ‚ mnie mocno w gÅ‚owÄ™ i zemdlaÅ‚em. ObudziÅ‚em siÄ™ po 2 godzinach na polach Culloden, które dziwnym trafem byÅ‚o puste. Pewien Szkot powiedziaÅ‚ mi, że Anglicy wygrali bitwÄ™, ale nie uwiÄ™zili Karola. Pewna Jakobitka, Flora McDonald pomogÅ‚a uciec mu na wyspÄ™ SKye.

bottom of page