top of page

 A.

 

Drodzy czytelnicy tego listu!
  PiszÄ™ do Was, aby opowiedzieć Wam o moim miesiÄ™cznym pobycie na dworze królowej Wiktorii.
  Królowa Wiktoria nazywana z czasem babkÄ… Europy jest osobÄ… budzÄ…cÄ… sympatiÄ™. WybraÅ‚am jÄ…, ponieważ to jak podczas jej panowania rozwinęła siÄ™ Wielka Brytania- Imperium, nad którym sÅ‚oÅ„ce nigdy nie zachodzi, zrobiÅ‚o na mnie duże wrażenie, a ona sama jest niezwykle intrygujÄ…cÄ… i interesujÄ…cÄ… osobÄ…, która, mimo że na tronie zasiadÅ‚a w mÅ‚odym wieku, poradziÅ‚a sobie niewyobrażalnie dobrze.
  W czasie mojego pobytu na dworze królewskim ubieraÅ‚am siÄ™ wedÅ‚ug panujÄ…cej mody, tj. w gorset, który swojÄ… drogÄ… byÅ‚ strasznie niewygodny oraz dÅ‚ugie zakrywajÄ…ce ciaÅ‚o suknie, przyozdobione niezwykle piÄ™knymi falbanami i zdobieniami. ZakÅ‚adajÄ…c takie ubrania mogÅ‚am siÄ™ czuć jak księżniczka z bajki, a mój wyglÄ…d, zapieraÅ‚ mi dech w piersi, chociaż może byÅ‚a to w dużej mierze robota gorsetu.
  PosiÅ‚ki, które jadaÅ‚am na dworze królowej Wiktorii byÅ‚y niezwykle obfite i podawane wg sposobu à la française- jedno danie po drugim , a najczęściej skÅ‚adaÅ‚y siÄ™ z takich 8 części: 
  Najpierw zupy zabielane Å›mietanÄ… , potem danie rybne (najczęściej byÅ‚y to ostrygi, Å‚osoÅ›, pstrÄ…g lub homar), potem przystawki, a nastÄ™pnie lekkie dania(tj. np. pasztety z krewetek), potem gÅ‚ówne dania(najczęściej miÄ™so- pieczyste biaÅ‚e oraz czerwone w sosach) , sorbet, znowu lekkie dania(np. dzikie ptaki, smażone warzywa w sosach) oraz deser. Nie mogÅ‚am pojąć jak ktokolwiek może to wszystko jeść,ponieważ co prawda pyszne jedzenie, byÅ‚o podawane w ogromnych iloÅ›ciach.
  WażnÄ… częściÄ… dnia byÅ‚a popoÅ‚udniowa herbata, którÄ… piÅ‚a wiÄ™kszość osób na królewskim dworze, wÅ‚Ä…czajÄ…c w to królowÄ…, która robiÅ‚a to pomimo tego, że jej smak nigdy nie przypadÅ‚ jej do gustu.
  Po dworze krąży zwiÄ…zana z tym anegdota, wg której królowa po koronacji miaÅ‚aby rozkazać sÅ‚użbie przyniesienie sobie filiżanki herbaty oraz gazetÄ™ „Times”, które wedle panujÄ…cych przekonaÅ„ nie byÅ‚y dobre dla mÅ‚odych dziewczyn. Wiktoria zrobiÅ‚a to jak mówiÄ…, ponieważ chciaÅ‚a mieć rzeczywisty dowód na to, że to ona panuje w kraju.
  Wolny czas spÄ™dzaÅ‚am jeżdżąc konno. To wspaniaÅ‚e zajÄ™cie, którego nigdy nie miaÅ‚am dość. Królowa Wiktoria również uwielbia jeździć konno, dlatego czÄ™sto wybieraÅ‚yÅ›my siÄ™ na wspólne przejażdżki. 
  Wiele ciekawych opowieÅ›ci można usÅ‚yszeć od dworzan i sÅ‚użby, ponieważ sÄ… bardzo rozmowni i mili, zapewne w dużej mierze z powodu dobroci Wiktorii i Alberta, dziÄ™ki którym nie tylko prace sÄ… na nasze siÅ‚y, a czasu wolnego mamy wiele, ale również zapewniajÄ… nam jedzenie w iloÅ›ciach podobnych do tych, które sami jedzÄ…. Kilka z opowiedzianych mi historii dotyczy:
strachu królowej przed biskupami, pisania przez niÄ… regularnie pamiÄ™tników odkÄ…d skoÅ„czyÅ‚a 13 lat oraz to, że królowa nie lubi być w ciąży, a do swoich dzieci odnosi siÄ™ z dużą rezerwÄ…. Duża ilość faktów może być jednak nie do koÅ„ca prawdziwa albo podkoloryzowana. Co wynika z tego, że ludzie lubiÄ… sensacje i czÄ™sto specjalnie siÄ™ jej doszukujÄ… albo wymyÅ›lajÄ….
  Smutnym wydarzeniem podczas mojego pobytu na dworze byÅ‚a Å›mierć jej męża Alberta po 3 tygodniowej chorobie. ZmarÅ‚ on 14 grudnia 1861 r.
Nie tylko królowÄ… zasmuciÅ‚a ta wieść - caÅ‚y kraj pogrążyÅ‚ siÄ™ w żaÅ‚obie, a Wiktoria staÅ‚a na jej czele.
Królowa Wiktoria bardzo mocno przeżyÅ‚a stratÄ™ ukochanego, a nawet trochÄ™ siÄ™ zaÅ‚amaÅ‚a. Przez ostatnie dni pobytu w tym miejscu byÅ‚am jej oparciem oraz pocieszaÅ‚am jÄ…, gdy tego potrzebowaÅ‚a.
  Królowa, mimo że tak bardzo lubiÅ‚a jeść, straciÅ‚a nagle apetyt, a ostatecznie nigdy już nie odzyskaÅ‚a go w takiej mierze jak przed Å›mierciÄ… męża.
  Ta wizyta wiele mnie nauczyÅ‚a i wniosÅ‚a do mojego życia, dziÄ™ki niej zrozumiaÅ‚am chociaż odrobinÄ™ jak trudne, ale ważne byÅ‚o 
życie Królowej Wiktorii – Babki Europy. RozumiejÄ…c i znajÄ…c jej historiÄ™ mogÄ™ powiedzieć, że moim zdaniem byÅ‚a ona"wielkÄ… maÅ‚Ä… osobÄ…".

xyz

Victoria

B.

​

21 maja, 2017r.

 

Kochani Uczestnicy Konkursu UKisOK, Drodzy Organizatorzy!

 

          PiszÄ™ do Was, aby opowiedzieć o moim pobycie na dworze królowej Wiktorii. MiaÅ‚am okazjÄ™ spÄ™dzić tam miesiÄ…c i byÅ‚ to czas, którego nie zapomnÄ™ do koÅ„ca życia.

​

        Epoka wiktoriaÅ„ska to okres, kiedy Wielka Brytania byÅ‚a u szczytu potÄ™gi imperialnej, mówiÅ‚o siÄ™, że nad Imperium Brytyjskim „sÅ‚oÅ„ce nigdy nie zachodzi”. W paÅ„stwie rósÅ‚ dobrobyt i zdobywano kolejne terytoria. Niestety to też czas rewolucji przemysÅ‚owej, kiedy powiÄ™kszyÅ‚y siÄ™ nierównoÅ›ci spoÅ‚eczne. ZaciekawiÅ‚ mnie ogromnie fakt, iż w tak bogatym i potężnym kraju, wielu ludzi cierpiaÅ‚o gÅ‚ód    i niedolÄ™. WÅ‚aÅ›nie dlatego wybraÅ‚am okres panowania królowej Wiktorii Hanowerskiej i teraz już wiem,   Å¼e byÅ‚a to bardzo dobra decyzja.

​

        ChciaÅ‚am Wam przedstawić moje spostrzeżenia zarówno z życia dworu, jak i z życia zwykÅ‚ych ludzi. ByÅ‚am zaufanÄ… paniÄ… dworu królowej, tak wiÄ™c mogÅ‚am z bliska obserwować jej niekoÅ„czÄ…cÄ… siÄ™ żaÅ‚obÄ™ po Å›mierci męża - ksiÄ™cia Alberta. Królowa wydawaÅ‚a siÄ™ stale nieobecna, a jej oczy napeÅ‚niaÅ‚y siÄ™ Å‚zami, ilekroć spoglÄ…daÅ‚a na obraz ksiÄ™cia. Gdy pewnego dnia zapytaÅ‚am, dlaczego codziennie karze wyjmować z szafy i starannie czyÅ›cić ubranie Alberta, odpowiedziaÅ‚a z kamiennÄ… twarzÄ…: „Bo wierzÄ™, że kiedyÅ› do mnie wróci”… Szkoda mi byÅ‚o królowej, to straszne tak kogoÅ› kochać i go tak nagle stracić:( WidziaÅ‚am, że królowa ożywiaÅ‚a siÄ™ jedynie na widok swoich dzieci oraz zwierzÄ…t. „Bardzo kocha zwierzÄ™ta” - pomyÅ›laÅ‚am, gdy przeczytaÅ‚am ukradkiem fragment jej pamiÄ™tnika: ‘tak wiele czujÄ™ do zwierzÄ…t – biednych, ufnych, wiernych, dobrych istot, i robiÄ™ wszystko, aby przeciwdziaÅ‚ać okrucieÅ„stwu w stosunku do nich’. WiedziaÅ‚am, że to prawda, bo królowa uważaÅ‚a polowania za rodzaj okrutnej            i niepotrzebnej rzezi. UwielbiaÅ‚a konie i bardzo czÄ™sto dosiadaÅ‚a swojego wierzchowca. Na dworze zawsze byÅ‚o też peÅ‚no maÅ‚ych psiaków, tak bardzo lubiÅ‚am siÄ™ z nimi bawić.

​

        LubiÅ‚am też wieczorowe stroje angielskie. Chociaż królowa, od Å›mierci małżonka, nie byÅ‚a bywalczyniÄ… balów, to ja owszem. UczestniczyÅ‚am w nich w swoim wolnym czasie dość czÄ™sto. Ach, te piÄ™kne szerokie falbaniaste suknie! Jak piÄ™knie w nich wyglÄ…daÅ‚am! WÅ‚osy pokrÄ™cone w loki zawsze upinaÅ‚am wyżej. WplataÅ‚am w nie szerokÄ… kokardÄ™ (oczywiÅ›cie zawsze pasujÄ…cÄ… kolorem do koloru sukni). A te wszystkie kapelusze, które miaÅ‚am okazjÄ™ zakÅ‚adać ilekroć opuszczaÅ‚am dwór! ByÅ‚y cudowne, tak piÄ™knie zdobione. PrzerażaÅ‚y mnie tylko gorsety, w których nie mogÅ‚am wrÄ™cz oddychać. Każda kobieta wie jednak, że aby dobrze i szczupÅ‚o wyglÄ…dać, należy znieść pewne niedogodnoÅ›ci, próbowaÅ‚am siÄ™ wiÄ™c do nich przyzwyczaić. A jedzenie! Na balach byÅ‚o go mnóstwo. Na dworze królowej również, ponieważ królowa lubiÅ‚a dobrze zjeść. Dania podawano zawsze jedno po drugim, wszystkie na najpiÄ™kniejszej porcelanie, srebrze i zÅ‚ocie. Najpierw serwowano zupy, potem dania rybne skÅ‚adajÄ…ce siÄ™ zwykle z dwóch potraw takich jak grillowane ostrygi, Å‚osoÅ›, pstrÄ…g lub też homar . Po rybach szÅ‚y przystawki, nastÄ™pnie relevés - lekkie dania miÄ™dzy dwoma wymyÅ›lnymi, np. pasztet z krewetek, potem danie gÅ‚ówne (entrées). Uff! Na królewski stóÅ‚ szÅ‚o dziennie aż 35 sztuk drobiu i 18 kg miÄ™s, a same nazwy serwowanych potraw przyprawiajÄ… mnie do teraz o szaleÅ„stwo Å›linianek: filet z kurczÄ™cia z truflami, kurczÄ™ na tÅ‚usto z rzeżuchÄ…, eskalopki cielÄ™ce z endywiÄ…, mus szynkowy w aksamitnym sosie, karczochy po lyoÅ„sku, pstrÄ…g po królewsku, żóÅ‚w na szklisto, bezy szwajcarskie z kremem chantilly, suflet z cynamonem…

​

Na Å›niadanie królowa uwielbiaÅ‚a kanapki z kurczakiem i plasterkami ogórka lub cienko krojonÄ… pieczeniÄ…. Ja również jadÅ‚am je ze smakiem. PrzepadaÅ‚am też za ciastem wymyÅ›lonym specjalnie dla królowej i zwanym od jej imienia Victoria’s sponge (biszkopt przekÅ‚adany maÅ›lanym kremem, dżemem malinowym i bitÄ… Å›mietanÄ…). ByÅ‚o wyÅ›mienite! Zawsze punktualnie o 17.00 piÅ‚am z królowÄ… herbatÄ™, oczywiÅ›cie ubrana w specjalnÄ… sukniÄ™ przeznaczonÄ… na tÄ™ okazjÄ™, której nazwÄ™ pamiÄ™tam do tej pory, gdyż wydaÅ‚a mi siÄ™ dość Å›mieszna  – ‘teagie’ (najważniejsze, że nie musiaÅ‚am do niej zakÅ‚adać gorsetu:). Nigdy nie zapomnÄ™ anegdoty, jakÄ… królowa opowiedziaÅ‚a mi podczas jednej z takich „pogawÄ™dek przy herbatce”. Ponoć rozpoczęła tradycjÄ™ picia ‘five o’clock tea’ chwilÄ™ po tym, jak powiadomiono jÄ… o Å›mierci stryja Wilhelma IV, wydaÅ‚a wtedy rozkaz: „Podajcie mi filiżankÄ™ herbaty i »Timesa«”. A gdy ten rozkaz speÅ‚niono, z uÅ›miechem stwierdziÅ‚a: „CzujÄ™, że mam wÅ‚adzÄ™”. Chociaż wiedziaÅ‚am, że zwyczaj ten tak naprawdÄ™ zapoczÄ…tkowaÅ‚a inna pani dworu królowej - Anna Maria Stanhope – to bardzo mnie ta historyjka rozbawiÅ‚a.

​

        Po caÅ‚ym przepychu, jakiego doÅ›wiadczyÅ‚am na dworze, moja wizyta w ‘dzielnicy nÄ™dzy’ okazaÅ‚a siÄ™ przerażajÄ…cym doÅ›wiadczeniem. Nie mogÅ‚am wrÄ™cz patrzeć na umierajÄ…cych na ulicy ludzi. Niektóre londyÅ„skie skwery zapeÅ‚nione byÅ‚y gromadami obdartych dzieci, kradnÄ…cych, żebrzÄ…cych, handlujÄ…cych lub usiÅ‚ujÄ…cych znaleźć coÅ› do jedzenia. Wiele z nich zostaÅ‚o porzuconych przez rodziców lub wyrzuconych z zakÅ‚adów rzemieÅ›lniczych, w których miaÅ‚y uczyć siÄ™ zawodu. Później dowiedziaÅ‚am siÄ™ od jednej pani dworu, że część tych dzieci trafiaÅ‚o do przytuÅ‚ków prowadzonych przez parafie. DostawaÅ‚y tam dach nad gÅ‚owÄ… i marne jedzenie, ale w zamian musiaÅ‚y ciężko pracować. Wypożyczano je też czÄ™sto jako taniÄ… siÅ‚Ä™ roboczÄ… do fabryk. PrzytuÅ‚ki byÅ‚y brudne i ciasne, a ich personel zwykle brutalny i bezduszny.

 

                 Na porzÄ…dku dziennym byÅ‚o bicie i poniżanie. „To przerażajÄ…ce” – pomyÅ›laÅ‚am, „że my na dworze królewskim jemy takie smakoÅ‚yki, a tu dzieci oddaÅ‚yby wszystko za okruchy ze stoÅ‚u. Jak to możliwe, że takie sceny można oglÄ…dać w stolicy potÄ™gi imperialnej, w epoce, w której  pojawiÅ‚a siÄ™ kolej, elektryczność, wydajna kanalizacja, metro, telegrafy, telefony, samochody, autobusy, kina, eleganckie domy towarowe… i kiedy Anglicy dokonali zakupu akcji KanaÅ‚u Sueskiego, zajÄ™li Cypr, Egipt, objÄ™li zwierzchnictwo nad BirmÄ…, podbili Sudan i dokonali jeszcze wielu innych rzeczy… Och! JeÅ›li Brytyjczycy sÄ… tak wielkÄ… potÄ™gÄ…, dlaczego pozwalajÄ… na to, aby niektórzy ich obywatele żyli w tak strasznych warunkach?”. Do tej pory nie potrafiÄ™ tego zrozumieć, tym bardziej, że wiem, jak królowa Wiktoria popieraÅ‚a postÄ™p i nowoczesność w gospodarce, medycynie oraz edukacji.

​

        Wizyta na dworze królowej Wiktorii byÅ‚a dla mnie niesamowitym przeżyciem. ZapamiÄ™tam królowÄ…, jako starszÄ…, dystyngowanÄ… osobÄ™, ubranÄ… w czarnÄ… sukniÄ™ i czarny czepek, siedzÄ…cÄ… w fotelu i przeglÄ…dajÄ…cÄ… gazetÄ™. Zawsze zachowywaÅ‚a siÄ™ w stosunku do mnie bardzo uprzejmie i przyjaźnie. Jej panowanie byÅ‚o wspaniaÅ‚e, a jego jubileusz w 1897 roku staÅ‚ siÄ™ potężnÄ… manifestacjÄ… uczuć, jakimi darzyli jÄ… poddani. ByÅ‚am Å›wiadkiem tego jubileuszu. PrzedstawiaÅ‚ tak niezwykÅ‚y widok – potÄ™gi i okazaÅ‚oÅ›ci – że trudno to sobie nawet wyobrazić. WidziaÅ‚am dÅ‚ugi pochód idÄ…cy za pojazdem królowej. Szli wszyscy wasale imperium, maharadżowie, gubernatorzy dominiów i ich premierzy. Wrażenie, jakie na mnie wywarÅ‚, do koÅ„ca życia pozostanie w mej pamiÄ™ci. Widok tylu zgromadzonych bogactw – zwÅ‚aszcza u indyjskich maharadżów - byÅ‚ rzeczywiÅ›cie wyjÄ…tkowo wspaniaÅ‚y. Wszyscy oni szli obwieszeni klejnotami, tak jakby caÅ‚y ubiór byÅ‚ z nich zrobiony. Królowa jechaÅ‚a sama, otwartym powozem. SprawiaÅ‚a wrażenie osoby drobnej, delikatnej i zmÄ™czonej, ale jak zawsze peÅ‚nej godnoÅ›ci. Mimo, iż byÅ‚a już starszÄ… kobieta – wyglÄ…daÅ‚a bardzo majestatycznie.

​

Å»yczÄ™ każdemu z Was, żeby przeżyÅ‚ kiedyÅ› to, co ja przeżyÅ‚am w ciÄ…gu tego miesiÄ…ca. WidziaÅ‚am zarówno przepych, jak i ogromnÄ… biedÄ™. To doÅ›wiadczenie wiele mnie nauczyÅ‚o i uÅ›wiadomiÅ‚o mi, jak ulotna jest każda chwila. Å»yjcie wiÄ™c peÅ‚niÄ… życia i pomagajcie innym, bo kiedyÅ› Wy też możecie być w potrzebie.

Z wyrazami szacunku i sympatii,

xyz

C.

​

Drodzy Nauczyciele-Organizatorzy Konkursu UKisOk 9,

DziÄ™kujÄ™ PaÅ„stwu za możliwość udziaÅ‚u w bardzo ciekawym konkursie oraz za bilet „BONUS BONUSÓW”, który wygraÅ‚am w waszej loterii tj. niesamowitÄ… podróż w czasie na dwór wybranego monarchy. WykorzystaÅ‚am już nagrodÄ™ i chciaÅ‚abym siÄ™ z PaÅ„stwem podzielić moimi wrażeniami.

WybraÅ‚am siÄ™ do czasów Wiktorii Hanowerskiej żyjÄ…cej w XVIII wieku, bo czytaÅ‚am, że imieniem królowej Wiktorii nazwane jest wiele miejsc na Å›wiecie np.: Góra Wiktorii, Jezioro Wiktorii, Victoria Harbour - zatoka, Wielka Pustynia Wiktorii, Wodospady Wiktorii, a nawet asteroida Viktorii. ChciaÅ‚am dowiedzieć siÄ™ dlaczego jest ona tak ważnÄ… osobÄ… w historii Wielkiej Brytanii a nawet caÅ‚ego Å›wiata. Przy okazji zamierzaÅ‚am poznać jej zwyczaje, hobby, zainteresowania, ulubione miejsca, życie na dworze. ByÅ‚ 1 maja 1851 roku kiedy to znalazÅ‚am siÄ™ w w londyÅ„skim Hyde Parku na ceremonii otwarcia Wielkiej Wystawy Åšwiatowej. Wystawa odbywaÅ‚a siÄ™ w KrysztaÅ‚owym PaÅ‚acu – ogromnym pomieszczeniu ze szkÅ‚a. ByÅ‚o tam mnóstwo ludzi i na szczęście nikt nie zwracaÅ‚ na mnie uwagi. Nagle rozlegÅ‚ siÄ™ dźwiÄ™k trÄ…bek i okrzyki „Niech żyje królowa!”. W tle byÅ‚o sÅ‚ychać Å›piewajÄ…cy chór: „God save the Queen”, gdy na gÅ‚ównym holu pojawiÅ‚a siÄ™ królowa z ksiÄ™ciem Albertem oraz caÅ‚Ä… Å›witÄ…: książętami, generaÅ‚ami, ministrami. UsiadÅ‚a na tronie. NastaÅ‚a cisza i wtedy zaczÄ…Å‚ przemawiać książę Albert. Zwinnie przecisnęłam siÄ™ do samego przodu. Po przemówieniu królowa wstaÅ‚a i chciaÅ‚a otworzyć wystawÄ™. Wtedy to wÅ‚aÅ›nie gÅ‚oÅ›no kichnęłam… TÅ‚um rozstÄ…piÅ‚ siÄ™ ukazujÄ…c mojÄ… postać (byÅ‚am ubrana w dżinsy, koszulkÄ™ polo z napisem I love England, adidasy). ByÅ‚am przerażona! Królowa popatrzyÅ‚a na mnie i zapytaÅ‚a, czy jestem eksponatem z wystawy. Wszyscy zaczÄ™li siÄ™ gÅ‚oÅ›no Å›miać. Po chwili kazaÅ‚a zabrać mnie do swojego paÅ‚acu. Przewieziono mnie do PaÅ‚acu Buckingham i zaprowadzono do piÄ™knego apartamentu. PomyÅ›laÅ‚am, że chyba nie jestem więźniem skoro mieszkam w tak wspaniaÅ‚ym pokoju. RozmyÅ›lajÄ…c nad tym co siÄ™ staÅ‚o, zasnęłam. Rano obudziÅ‚a mnie sÅ‚użąca kÅ‚adÄ…c mi na Å‚óżku gorset i piÄ™knÄ… koronkowÄ… sukniÄ™ z kokardami, zakoÅ„czonÄ… trenem, zdobione buty. PrzypomniaÅ‚am sobie to co czytaÅ‚am o czasach wiktoriaÅ„skich i wiedziaÅ‚am, że tak siÄ™ tam ubierano. Z ledwoÅ›ciÄ… ubraÅ‚am gorset, a na niego sukienkÄ™. WyglÄ…daÅ‚am jak księżniczka, ale byÅ‚o mi nie wygodnie. Po chwili do pokoju wkroczyÅ‚o kilka osób. Posadzono mnie na fotelu i zaczÄ™to czesać. Przyznam, że trwaÅ‚o to bardzo dÅ‚ugo… i przyjemne też nie byÅ‚o. Ale jaki efekt! Pospinano mi wÅ‚osy w koki, uformowano loki, powpinano wstążeczki, kokardeczki. WyglÄ…daÅ‚am prawie jak Kopciuszek na balu! Po tych zabiegach sÅ‚użący kazaÅ‚ mi gdzieÅ› iść. Nie wiedziaÅ‚am o co chodzi, ale poszÅ‚am z nim przez piÄ™kne korytarze z powieszonymi obrazami, piÄ™knymi zÅ‚otymi zdobieniami, krysztaÅ‚owymi żyrandolami. DotarliÅ›my do sali tronowej, gdzie czekaÅ‚a na mnie królowa. UkÅ‚oniÅ‚am siÄ™, a ona kazaÅ‚a mi podejść. PytaÅ‚a skÄ…d jestem, dlaczego tak wyglÄ…daÅ‚am, po co przyjechaÅ‚am itp. OdpowiadaÅ‚am jej zgodnie z prawdÄ… i chyba nie uwierzyÅ‚a, bo na koÅ„cu rozmowy strasznie siÄ™ Å›miaÅ‚a. StwierdziÅ‚a, że skoro bÄ™dzie kiedyÅ› taka sÅ‚awna i ja bardzo chcÄ™ poznać jej życie to zostanÄ™ jej zaufanÄ… dwórkÄ… (chyba jakby asystentkÄ…, tak zrozumiaÅ‚am), ale musze siÄ™ wiele nauczyć. PrzywoÅ‚aÅ‚a sÅ‚użbÄ™ i wydaÅ‚a im jakieÅ› polecenia. Przydzielono mi opiekunkÄ™ - PaniÄ… AdelÄ™. Odprowadzono mnie do pokoju i podano Å›niadanie. Teraz mogÅ‚am dokÅ‚adnie obejrzeć piÄ™kne meble, obrazy, z okna popatrzeć na piÄ™kny ogród. Po chwili usÅ‚yszaÅ‚am pukanie. W drzwiach staÅ‚a Pani Adela z dużą zrolowanÄ… kartkÄ… w rÄ™ce. ZaprosiÅ‚am jÄ… do pokoju. OkazaÅ‚o siÄ™, że jest to mój plan zajęć: Å›niadanie godz. 8.00, obiad 14.00, herbatka 17.00, kolacja 20.00, a poza tym w przerwach: nauka dobrego wychowania i etykiety dworskiej, nauka jazdy konnej, nauka historii, nauka angielskiego, nauka prawa, czytanie książek, i wiele innych rzeczy, wszystkiego nie zapamiÄ™taÅ‚am. TrochÄ™ siÄ™ oburzyÅ‚am, przecież byÅ‚am asystentkÄ… królowej! Ale wytÅ‚umaczono mi, że muszÄ™ wiele rzeczy poznać, aby dobrze wypeÅ‚niać swoje obowiÄ…zki. Po obiedzie miaÅ‚am dzieÅ„ wolny, wiÄ™c postanowiÅ‚am zwiedzać teren paÅ‚acu. ByÅ‚a piÄ™kna pogoda wiÄ™c spacerowaÅ‚am po piÄ™knym paÅ‚acowym ogrodzie, obejrzaÅ‚am stajnie królewskie. WróciÅ‚am na kolacjÄ™. ZmÄ™czona poszÅ‚am spać. NastÄ™pnego ranka, gdy otworzyÅ‚am oczy, zobaczyÅ‚am krzÄ…tajÄ…cÄ… siÄ™ sÅ‚użbÄ™. Przyniesiono mi nowy gorset, sukniÄ™ buty, uÅ‚ożono fryzurÄ™ – podobnie jak wczoraj. Podano Å›niadanie. Po Å›niadaniu zaprowadzono mnie do wielkiego pokoju gdzie czekaÅ‚o na mnie kilka osób jak siÄ™ okazaÅ‚o moich nauczycieli. Do obiadu uczyÅ‚am siÄ™ królewskiej etykiety: kiedy wstać, kiedy siąść, kiedy mówić, kiedy nie, jak siÄ™ kÅ‚aniać, komu, kiedy itd. ByÅ‚am przerażona! Wcale nie byÅ‚o to takie Å‚atwe! Na koniec wrÄ™czono mi stos książek. NastaÅ‚a pora obiadu. Znowu zaprowadzono mnie do pokoju. ByÅ‚am już bardzo gÅ‚odna, wiÄ™c obiad wydaÅ‚ mi siÄ™ „królewski”! Po obiedzie, chwila oddechu, mogÅ‚am poczytać prasÄ™ i pooglÄ…dać telewizjÄ™. O 17.00 podano herbatÄ™. Po odpoczynku polecono mi siÄ™ ubrać w konny strój i zaprowadzono do stajni. Uczono mnie do kolacji jeździć na koniu. PozostaÅ‚e dni tygodnia niewiele siÄ™ różniÅ‚y: jedzenie, nauka, jedzenie, nauka, jedzenie, nauka, konie. Ale nie byÅ‚am znudzona. FascynowaÅ‚o mnie takie życie, bo wszystko byÅ‚o dla mnie nowe. Coraz bardziej swobodnie czuÅ‚am siÄ™ w paÅ‚acu. Dużo dowiedziaÅ‚am siÄ™ o historii, poznaÅ‚am etykietÄ™ dworskÄ…, prawo, obyczaje, zasady itp. w koÅ„cu byÅ‚am asystentkÄ… królowej, na szkoleniu… Po dwóch tygodniach spotkaÅ‚am siÄ™ z królowÄ… ponownie. WezwaÅ‚a mnie na popoÅ‚udniowÄ… herbatÄ™. ZapytaÅ‚a mnie jak idzie mi nauka i czy jestem zadowolona z pobytu. OdpowiedziaÅ‚am grzecznie, że jest mi tu bardzo dobrze i że pilnie siÄ™ uczÄ™. Wiktoria stwierdziÅ‚a, że pora abym zaczęła wykonywać swoje obowiÄ…zki. Znowu wezwaÅ‚a kilka osób i wydaÅ‚a im jakieÅ› polecenia. Znowu zaprowadzono mnie do pokoju i pani Adela przedstawiÅ‚a mi plan dnia królowej: 6.00-pobudka, 7.00-Å›niadanie, 8.00-spotkania z przedstawicielami parlamentu, przyjmowanie urzÄ™dowych wizyt, 12.00- przeglÄ…danie korespondencji, prasy, 14.00 – obiad, 15.00 – udziaÅ‚ w uroczystoÅ›ciach, paradach, spotkania z poddanymi, 17.00- popoÅ‚udniowa herbata, spotkanie z rodzinÄ… lub jazda konna, 19.00 – kolacja lub oficjalne przyjÄ™cia, bale. Uprzedzono mnie, że plan dnia może ulegać zmianom np. gdy królowa wyjeżdża. MiaÅ‚am jeden dzieÅ„ wolny w tygodniu – niedzielÄ™. Od jutra miaÅ‚am towarzyszyć królowej przez 6 dni w tygodniu. NastaÅ‚ nowy dzieÅ„- dzieÅ„ asystentki królowej. Obudzono mnie o 5.30 i jak zwykle przyniesiono ubrania, potem uczesano i zaprowadzono pierwszy raz do jadalni królowej – byÅ‚a piÄ™kna, ogromna, na stoÅ‚ach byÅ‚y zÅ‚ote talerze, Å›wieczniki, krysztaÅ‚owe kieliszki! Po chwili weszÅ‚a królowa, książę Albert i jej dzieci. Królowa usiadÅ‚a i zaprosiÅ‚a wszystkich do stoÅ‚u. Podano jedzenie. Wszyscy jedliÅ›my bez sÅ‚owa (trochÄ™ dziwne, bo nawet dzieci nic nie mówiÅ‚y). Po Å›niadaniu podano herbatÄ™ i wtedy królowa przedstawiÅ‚a mnie mężowi i dzieciom. PowiedziaÅ‚a skÄ…d jestem, co bÄ™dÄ™ robić. Po Å›niadaniu królowa i ja przeszÅ‚yÅ›my do Parlamentu. Królowa usiadÅ‚a na tronie a ja trochÄ™ za niÄ…. Rozpoczęły siÄ™ obrady: przedstawiano sytuacjÄ™ w kraju, problemy, sukcesy, plany, ustawy itp. TrochÄ™ nudne to byÅ‚o… i trwaÅ‚o trzy godziny. Potem królowa przyjmowaÅ‚a goÅ›ci: posÅ‚aÅ„ców z innych paÅ„stw, polityków, sÄ™dziów. PoleciÅ‚a, abym zapisywaÅ‚a sprawy z którymi siÄ™ do niej zwracajÄ…. DostaÅ‚am wielkÄ… ksiÄ™gÄ™ i ptasie pióro z kaÅ‚amarzem (na szczęście nauczono mnie pisać tymi przyborami, ale tÄ™skniÅ‚am za zwykÅ‚ym dÅ‚ugopisem…). Po zakoÅ„czonej audiencji udaliÅ›my siÄ™ do biblioteki, gdzie królowa przeglÄ…daÅ‚a listy, a ja znowu zapisywaÅ‚am notatki. O 15.00 obiad w rodzinnym gronie, ale już nie tak „sztywny” jak Å›niadanie- można byÅ‚o porozmawiać. Dzieci królowej pytaÅ‚y mnie o wiele rzeczy. OpowiadaÅ‚am im jak żyje siÄ™ w moich czasach. OczywiÅ›cie tak jak królowa, nie mogÅ‚y w to uwierzyć. Po obiedzie królowa przebraÅ‚a siÄ™ w strój reprezentacyjny i zaÅ‚ożyÅ‚a koronÄ™. Potem wsiadÅ‚yÅ›my do piÄ™knego powozu i w asyÅ›cie wojska, sÅ‚użby pojechaÅ‚yÅ›my na przejażdżkÄ™ po Londynie. Królowa byÅ‚a gorÄ…co witana przez poddanych. Wszyscy krzyczeli: Niech żyje! ByÅ‚am bardzo szczęśliwa i czuÅ‚am siÄ™ prawie jak królowa. Po powrocie do paÅ‚acu na popoÅ‚udniowej herbatce z rodzina panowaÅ‚a caÅ‚kiem luźna atmosfera. Dzieci biegaÅ‚y, luźno rozmawiaÅ‚yÅ›my z królowa i ksiÄ™ciem – jak we wspóÅ‚czesnym domu. Królowa poinformowaÅ‚a mnie, że dzisiaj jest wieczorne przyjÄ™cie w ogrodzie. UcieszyÅ‚am siÄ™. Wieczór nastaÅ‚ szybko. Wytwornie ubrana udaÅ‚am siÄ™ do ogrodu, gdzie byÅ‚ już tÅ‚um ludzi. Panowie we frakach z koÅ‚nierzem o szerokich klapach, kamizelkach, jasnych, obcisÅ‚ych spodniach do kolan oraz w wysokich butach, panie w dÅ‚ugich rozÅ‚ożystych sukniach, piÄ™knie zdobionych kapeluszach, z parasolkami w rÄ™ku. Wszyscy przechadzali siÄ™ po ogrodzie, rozmawiali, Å›miali siÄ™. Dzieci biegaÅ‚y naokoÅ‚o nadwornych klaunów. Magicy pokazywali sztuczki. Przy ognisku pieczono dzika i sarnÄ™. Muzycy grali. Atmosfera prawie taka jak na wspóÅ‚czesnym pikniku, jednak królowa sama siedziaÅ‚a pod wielkim suto zdobionym baldachimem. Wieczorem rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ niby-koncert. Artystka w asyÅ›cie muzyków Å›piewaÅ‚a ballady. Po przyjÄ™ciu udaÅ‚am siÄ™ do pokoju i zmÄ™czona poszÅ‚am spać. W nastÄ™pne dni wykonywaÅ‚am dalej swoje obowiÄ…zki wedÅ‚ug Å›cisÅ‚ego harmonogramu. UczestniczyÅ‚am w przyjÄ™ciach, piknikach, oficjalnych obiadach (królowa lubiÅ‚a rozrywki). OdwiedziÅ‚am też zamek Windsor, podróżowaÅ‚am z królowÄ… pociÄ…giem, jeździÅ‚am po Londynie, chodziÅ‚am do teatru, opery a nawet cyrku, jeździÅ‚am konno. W czasie wolnym zwiedzaÅ‚am Londyn z PaniÄ… AdelÄ…, która opowiadaÅ‚a mi wydarzenia z historii Anglii. MówiÅ‚a, że królowa wspiera wynalazców, postÄ™p naukowy i nowoczesność w edukacji, medycynie, gospodarce i kraj bardzo siÄ™ rozwija. PokazywaÅ‚a mi wiele wynalazków (które dla mnie byÅ‚y starociami), ale z uprzejmoÅ›ci tego nie komentowaÅ‚am. Nie wiem kiedy ten miesiÄ…c minÄ…Å‚. MusiaÅ‚am wrócić do rzeczywistoÅ›ci. Uważam, że Wiktoria zasÅ‚ynęła jako dobra królowa, pod której rzÄ…dami Wielka Brytania staÅ‚a siÄ™ potÄ™gÄ…. Anglicy odkrywali różne miejsca na ziemi, gdyż wspieraÅ‚a wyprawy odkrywcze np.: za jej życia odkryto źródÅ‚a Nilu, a najwiÄ™ksze jezioro afrykaÅ„skie nazwano jeziorem Wiktorii. Do dziÅ› wiele miejsc nazwanych jej imieniem jest na mapie Å›wiata. To byÅ‚ tylko miesiÄ…c w epoce wiktoriaÅ„skiej a przede wszystkim na dworze królowej Wiktorii. Jej życie znacznie różniÅ‚o siÄ™ od życia np. moich rodziców. Czy mi siÄ™ podobaÅ‚o? Tak, ale nie chciaÅ‚abym żyć w tych czasach.

Zastanawiam siÄ™, czy królowa Elżbieta II ma podobne życie, co siÄ™ zmieniÅ‚o w królewskich obowiÄ…zkach, zwyczajach, tradycji. Może w nastÄ™pnej edycji konkursu UKisOK wygram miesiÄ™czny pobyt na dworze monarchy – myÅ›lÄ™, że bÄ™dzie to wizyta u Elżbiety II.

Jeszcze raz serdecznie dziękuję i pozdrawiam.

xyz

D.

​

Drodzy uczestnicy UKisOK!

​

            Dzisiaj skoÅ„czyÅ‚ siÄ™ (może troszkÄ™ niefortunnie) najciekawszy miesiÄ…c mojego życia. Jako „zaufany dworzanin” Wiktorii I dostaÅ‚am możliwość spÄ™dzenia kilku tygodni na jej dworze, jak prawdziwy czÅ‚onek rodziny królewskiej! No niestety nie wszystko potoczyÅ‚o siÄ™ tak jak powinno. PostanowiÅ‚am napisać ten list, aby opowiedzieć Wam co mnie tam spotkaÅ‚o i podzielić siÄ™ z Wami mojÄ… historiÄ…, a do opowiadania jest tak dużo, że może przejdÄ™ już do rzeczy.

 

            ZacznÄ™ od sprawy najistotniejszej – tego jak trafiÅ‚am do XIX wieku. WÅ‚aÅ›ciwie do koÅ„ca wam tego nie wytÅ‚umaczÄ™, bo sama nie wiem. Już od dawna marzyÅ‚am o tym, żeby dowiedzieć siÄ™ jak żyÅ‚o siÄ™ w dawnych czasach, ale nie spodziewaÅ‚am siÄ™ przeniesienia w czasie. Jeszcze cztery tygodnie temu powiedziaÅ‚abym, że to niedorzeczne, a jednak staÅ‚o siÄ™. WÅ‚aÅ›nie czytaÅ‚am pewien artykuÅ‚ o Wiktorii Hanowerskiej, o tym co siÄ™ z niÄ… dziaÅ‚o po Å›mierci Alberta – jej męża. ZaciekawiÅ‚a mnie postać mÅ‚odej królowej, która odziedziczyÅ‚a tron w wieku 18 lat. ByÅ‚a obciążona dużą odpowiedzialnoÅ›ciÄ…, ponieważ oczekiwano od niej bardzo dużo. PomyÅ›laÅ‚am, że gdybym mogÅ‚a wybrać jednego wÅ‚adcÄ™, którego mogÅ‚abym bliżej poznać lub spÄ™dzić z nim czas zdecydowaÅ‚abym siÄ™ na „babciÄ™ Europy” gÅ‚ównie z powodu mojego zaciekawienia epokÄ… wiktoriaÅ„skÄ…, tym, jak w tamtym czasie rozrosÅ‚o siÄ™ Imperium Brytyjskie oraz jej żaÅ‚oba, która trwaÅ‚a przecież 40 lat. Nagle zakrÄ™ciÅ‚o mi siÄ™ w gÅ‚owie, Å›wiat zaczÄ…Å‚ wirować i po chwili staÅ‚am przed PaÅ‚acem Buckingham.

 

            JakoÅ› udaÅ‚o mi siÄ™ poÅ‚Ä…czyć fakty i zrozumiaÅ‚am, że jest rok 1861, poczÄ…tek zimy, a dokÅ‚adniej 20 listopada. Na dworze padaÅ‚ Å›nieg, a okolica wyglÄ…daÅ‚a przecudownie. ZbliżaÅ‚y siÄ™ Å›wiÄ™ta Bożego Narodzenia, a ludzie najwyraźniej już czynili przygotowania. W caÅ‚ej sytuacji dostrzegaÅ‚am tylko jeden problem – nie wiedziaÅ‚am co robiÄ™ w Wielkiej Brytanii! Na szczęście oÅ›wieciÅ‚a mnie bardzo miÅ‚a, pulchna kobieta, która powitaÅ‚a mnie jak znajomÄ…, a jednak z wyższoÅ›ciÄ…. Dopiero po kilku minutach zauważyÅ‚am jej koronÄ™ i zrozumiaÅ‚am, że to najprawdziwsza królowa, a dokÅ‚adniej Wiktoria I Hanowerska. OkazaÅ‚o siÄ™, że dostaÅ‚am możliwość spÄ™dzenia miesiÄ…ca na jej dworze w charakterze (jak już wczeÅ›niej wspomniaÅ‚am) „zaufanego dworzanina”, chociaż ja nie byÅ‚am nawet dworzaninem. PomyÅ›laÅ‚am, że może zaszÅ‚a jakaÅ› pomyÅ‚ka, ale jej wysokość zapewniaÅ‚a, że wszystko jest tak jak powinno.

​

            Pierwsze dwa tygodnie na dworze królewskim minęły wprost cudownie. ByÅ‚am traktowana jak prawdziwa księżniczka.  DostaÅ‚am sypialniÄ™ z wielkim Å‚ożem, toaletkÄ… i diamentowym żyrandolem. Na kremowych Å›cianach wisiaÅ‚y piÄ™kne obrazy. Meble byÅ‚y wykonane z drewna, a wszystko byÅ‚o peÅ‚ne przepychu i wyglÄ…daÅ‚o dostojnie. OczywiÅ›cie musiaÅ‚am zmienić swój ubiór. Na szczęście, kiedy pojawiÅ‚am siÄ™ na ulicy Londynu wyglÄ…daÅ‚am dość przyzwoicie, przynajmniej jak na te czasy. W sumie tego też nie wyjaÅ›niÄ™, bo czytajÄ…c artykuÅ‚, co pamiÄ™tam dokÅ‚adnie byÅ‚am w dżinsach i koszuli w kratkÄ™, a pojawiajÄ…c siÄ™ przed PaÅ‚acem Buckingham miaÅ‚am na sobie dÅ‚ugÄ…, obszernÄ… sukniÄ™, rÄ™kawiczki i ogromny kapelusz. A pod ubraniem coÅ› co uciskaÅ‚o mnie niemiÅ‚osiernie – gorset. Codziennie ubieraÅ‚am innÄ… sukniÄ™, ale każda byÅ‚a peÅ‚na charakterystycznych dla epoki wiktoriaÅ„skiej elementów, czyli koronek, marszczeÅ„ i kokard. Zgodnie z etykietÄ… jadÅ‚am cztery posiÅ‚ki dziennie w towarzystwie caÅ‚ej rodziny królewskiej. Każde danie byÅ‚o podawane na zÅ‚otych, srebrnych lub porcelanowych talerzach, a samo jedzenie mogÅ‚o przywrócić o zawrót gÅ‚owy. Chyba prawie każdy kto choć kiedyÅ› sÅ‚yszaÅ‚ o królowej Wiktorii wie jak bardzo lubiÅ‚a jeść. Na królewski stóÅ‚ dziennie trafiaÅ‚o 35 sztuk drobiu i 18 kg miÄ™s (co zdradzam Wam jako tajemnicÄ™, ponieważ myÅ›lÄ™, że monarchini nie byÅ‚aby zadowolona gdyby wszyscy siÄ™ o tym dowiedzieli). Filet z kurczÄ™cia z truflami, żóÅ‚w na szklisto, eskalopki cielÄ™ce z endywiÄ…, mus szynkowy w aksamitnym sosie, karczochy po lyoÅ„sku, kurczÄ™ na tÅ‚usto z rzeżuchÄ…, bezy szwajcarskie z kremem chantilly, suflet z cynamonem i karczochy po lyoÅ„sku i potrawy kuchni indyjskiej to tylko niektóre dania jakich miaÅ‚am okazjÄ™ spróbować podczas pobytu w PaÅ‚acu Buckingham. Codziennie o piÄ…tej po poÅ‚udniu zasiadaÅ‚am z królowÄ… WiktoriÄ… do herbatki i przekÄ…sek (migdaÅ‚owych makaroników, czekoladowych biszkoptów i mojego ulubionego ciasta Victoria’s sponge), co byÅ‚o dla mnie najlepszÄ… formÄ… spÄ™dzania wolnego czasu. ZauważyÅ‚am, że wÅ‚adczyni pije swój napój w poÅ‚Ä…czeniu z mlekiem i czekoladÄ…, która miaÅ‚a, jak tÅ‚umaczyÅ‚a, poprawić smak herbaty. W wolnych chwilach lubiÅ‚am też bawić siÄ™ z dziećmi Wiktorii i Alberta, a mojÄ… najbliższÄ… przyjacióÅ‚kÄ… byÅ‚a Ludwika Koburg. Razem chÄ™tnie przesiadywaÅ‚yÅ›my w ogrodzie lub rzeźbiÅ‚yÅ›my, ponieważ sztuka byÅ‚a pasjÄ… mÅ‚odej księżniczki.

​

            Wszystko ukÅ‚adaÅ‚o siÄ™ genialnie dopóki 14 grudnia 1861 roku sÅ‚użąca nie zawoÅ‚aÅ‚a mnie do sypialni, w której leżaÅ‚ Albert, chory (jak sÄ…dzono) na grypÄ™. Szybko wbiegÅ‚am po schodach i minęłam kilka pustych korytarzy. Najwyraźniej wszyscy przebywali gdzieÅ› indziej, ale co siÄ™ mogÅ‚o stać – myÅ›laÅ‚am w tamtym momencie. WpadÅ‚am do pokoju i zobaczyÅ‚am, jak dotÄ…d zawsze uÅ›miechniÄ™tÄ… WiktoriÄ™, opierajÄ…cÄ… siÄ™ na ramieniu męża, pÅ‚aczÄ…cÄ… w aksamitnÄ… poÅ›ciel. Wtedy zrozumiaÅ‚am wszystko – umarÅ‚ książę-małżonek, czyli Albert. Po tym jakże przykrym wydarzeniu w historii Anglii i Wielkiej Brytanii na dworze wszystko siÄ™ zmieniÅ‚o. Jej wysokość zaczęła ubierać siÄ™ na czarno (zresztÄ… jak wszyscy poddani i rodzina), nie pokazywaÅ‚a siÄ™ publicznie i unikaÅ‚a spotkaÅ„ z ludźmi. Åšmierć Alberta miaÅ‚a też duży wpÅ‚yw na monarchiÄ™, bo chociaż królowa wypeÅ‚niaÅ‚a sumiennie swoje obowiÄ…zki, nie wywieraÅ‚a już wpÅ‚ywu na rzÄ…dy, pozostajÄ…c w odosobnieniu, a jej popularność znacznie siÄ™ zmniejszyÅ‚a.

​

            Moje „królewskie życie” dobiegaÅ‚o koÅ„ca, a kontakt z WiktoriÄ… urwaÅ‚ siÄ™ caÅ‚kowicie. O wspólnej herbatce mogÅ‚am już tylko pomarzyć, bo „Wdowa z Windsoru” nie miaÅ‚a czasu nawet dla wÅ‚asnych dzieci. Nie ukrywaÅ‚am, że żaÅ‚oba robiÅ‚a siÄ™ trochÄ™ denerwujÄ…ca. RozumiaÅ‚am pogrążonÄ… w smutku wdowÄ™ do czasu, gdy zaczęła obwiniać o Å›mierć męża swojego najstarszego syna – Edwarda. WedÅ‚ug niej mÅ‚odzieÅ„cze lata syna naznaczone rozrywkami i licznymi romansami odbiÅ‚y siÄ™ na zdrowiu Alberta. Sześć dni po Å›mierci ksiÄ™cia matka rozpoczęła wytykanie bÅ‚Ä™dów syna, a ja musiaÅ‚am chociaż spróbować zaÅ‚agodzić sytuacjÄ™. 

- Ależ co ty możesz wiedzieć?!? – odpowiedziaÅ‚a na moje sÅ‚owa usprawiedliwiajÄ…ce Bertiego - Nigdy nie miaÅ‚aÅ› ukochanego męża, ani syna, który zamiast naÅ›ladować swojego, jakże spokojnego i poukÅ‚adanego ojca zachowuje siÄ™ okropnie! To wszystko jego wina. Gdyby Edward nie zachowywaÅ‚ siÄ™ w taki sposób Albert siedziaÅ‚by tu teraz z nami. Skoro nie potrafisz zrozumieć mojego żalu i żaÅ‚oby wynoÅ› siÄ™ z tego paÅ‚acu i już nigdy wiÄ™cej siÄ™ tu nie pokazuj!

​

            Tak zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ moja przygoda. WybiegÅ‚am z paÅ‚acu, a kiedy stanęłam przed bramÄ… Å›wiat ponownie zaczÄ…Å‚ wirować. Nagle siedziaÅ‚am przy biurku z gÅ‚owÄ… opartÄ… na Å‚okciu. Moja mama zawoÅ‚aÅ‚a mnie na obiad, który niestety w ogóle nie przypominaÅ‚ królewskich potraw. Po zjedzeniu posiÅ‚ku od razu zabraÅ‚am siÄ™ za pisanie listu. Nigdy nie zapomnÄ™ tego co przeżyÅ‚am na królewskim dworze – Ludwiki, popoÅ‚udniowych herbatek, uciskajÄ…cego gorsetu. Po dÅ‚uższym namyÅ›le uważam, że to byÅ‚ tylko sen. Może brzydka pogoda tak na mnie dziaÅ‚a? Takie zmiany temperatury nigdy nie wpÅ‚ywajÄ… dobrze na zdrowie. Tylko jedna rzecz mnie dziwi: skÄ…d na mojej koszulce wzięła siÄ™ kamea, którÄ… we Å›nie (albo może nie we Å›nie) dostaÅ‚am od Wiktorii? Może komuÅ› z Was przytrafiÅ‚a siÄ™ podobna przygoda? Czekam na Wasze listy, w których (mam nadziejÄ™) wyjaÅ›nicie mi co siÄ™ wÅ‚aÅ›ciwie staÅ‚o…

​

                        Pozdrawiam,

xyz

 

PS. Wiktoria prosiÅ‚a mnie o pozdrowienie wszystkich uczestników konkursu, o którym przecież musiaÅ‚am jej opowiedzieć podczas jednej z herbatek (no może przedstawiajÄ…c go trochÄ™ inaczej, bo przecież ona jeszcze nie wie kto bÄ™dzie rzÄ…dziÅ‚ w XXI wieku!). To byÅ‚oby dla niej zbyt skomplikowane, zresztÄ… dla mnie też jest. Zaraz, zaraz… a może to ten konkurs tak zawróciÅ‚ mi w gÅ‚owie?

bottom of page